środa, 11 sierpnia 2010

trudne


o tym, że pożegnania bywają trudne, Prosiaczek się przekonał,
gdy musiał się z każdym misiem pożegnać z osobna, i każdemu uścisnąć łapkę.

i zdjęcie

i wspólne zdjęcie- na dowód, że Prosiaczek był obecny.

z wizytą



Prosiaczek nie odważył się wejść do smoczej jamy,
nie skorzystał także z zaproszenia na obiad u krakowskiego smoka,
za to: wybrał się z wizytą do misiów bukowskich