piątek, 2 września 2011

Wyczuwam jesień


Prosiak mocno przeżywał nadejście jesieni.
Jesień, to nie jest coś, co się ogłasza w telewizji czy zaznacza w kalendarzu, nie znajdziesz też tego w poczekalni do lekarza. Jesień to jest coś, co wyczuwa się ryjem, zwykł mawiać wpatrzony w pożółkłe liście.
A na jesienne mgły i chłód, na tęsknotę za latem i na przytłaczającą perspektywę powrotu do szkoły, wiadomo, na to wszystko najlepsze są muffiny. Pachnące i mięciutkie.

1 komentarze:

Anonimowy pisze...

Ale będzie można zbierać kasztany !!!!!

Prześlij komentarz